tytuł oryginału: Darkness Becomes Her
tłumaczenie: Anna Gralak
seria/cykl wydawniczy: Bogowie i potwory tom 1
wydawnictwo: Znak
data wydania: 2 maja 2011
data wydania oryginału: luty 2011
liczba stron: 264
Nie spodziewałam się po sobie, że Z ciemnością jej do twarzy mi się spodoba, bo na palcach jednej ręki mogę zliczyć romanse paranormalne, które mi się podobały (chociaż w jednej z recenzji czytałam, że to niesprawiedliwe szufladkować powieści z tej trylogii jako romanse paranormalne, po pierwszej części przyznaję autorce tego stwierdzenia rację). Nie przepadam za nimi, ale widziałam wiele pochlebnych recenzji, więc stwierdziłam, że może warto zobaczyć czym się inni blogerzy tak zachwycają.
I było warto.
Autorka stworzyła specyficzny świat, a raczej miasto, które zaludniła potworami wszelakiej maści. Do tego miasta trafia Ari, zagubiona nastolatka, poszukująca prawdy o swoich rodzicach i o sobie. Natrafia w Nowym 2 (Nowy Orlean został zniszczony przez huragany, miasto zostało wykupione przez 9 tajemniczych rodzin) na całkiem inny świat, którego sobie nie wyobrażała i nie była na niego przygotowana. Nie została także przygotowana na prawdę o sobie, która ją przerazi...
Ale to już na końcu książki :)
Akcja książki toczy się dość szybko, można by nawet rzec, że zbyt szybko, bo Z ciemnością jej do twarzy jak każdą książkę dla młodzieży czyta się błyskawicznie. Świat powieści i wydarzenia wydają się pokręcone, bardzo, nawet dla czytelników, którzy mieli z czymś takim do czynienia w innych książkach.
Ale wydaje mi się, że odniosłam takie wrażenie, bo bardzo wczułam się w wydarzenia i dość mocno przeżywałam to co Ari- to mi się zdarza baaardzo rzadko. Bardzo rzadko zdarza mi się, że przeżywam wydarzenia tak jak główny bohater, a tak było tym razem. W niektórych scenach czułam przyśpieszone bicie serca- tak jak Ari.
Nowy 2 to ciekawe i klimatyczne miejsce. Są tu bandy dzieciaków, które zamiast chodzić do szkoły pracują, kradną, walczą o przetrwanie. Są porzucone, niebezpieczne dzielnice, do których lepiej się nie zapuszczać. Zrujnowana Dzielnica Ogrodowa kontrastuje z Dzielnicą Francuską, rajem dla turystów.
Wampiry? Wilkołaki? Czarownice? Wudu? Starożytni bogowie? Proszę bardzo, wszystko czego możecie zapragnąć jest w tej książce. Obawiam się tylko, że w kolejnych częściach ten świat nie zostanie szerzej przedstawiony. Niestety żeby się o tym przekonać będę musiała przeczytać drugą część po angielsku, bo wydawnictwo zrezygnowało z wydania kolejnych części. Ale może to i lepiej. (Chociaż zaczyna mnie to mocno irytować, Znak porzucił już drugą czytaną przeze mnie serię, aż strach zaczynać jakiekolwiek serie od nich.)
Jeszcze słowo o tym romansie paranormalnym- wątek miłosny jest, ale jakby zepchnięty na bok. Co nie jest w żadnym wypadku minusem. Po prostu nie jest to kolejna książka dla młodzieży, w której zakochana para ratuje się z opresji za każdym razem, a z książki miłość wręcz wycieka jak różowy lukier.
ocena: 4/6
Trochę niedopracowana była ta książka, ale czytało sie ją dobrze. Szkoda, że kontynuacji po polsku nie będzie :/
OdpowiedzUsuń