Dzień dwunasty:
Książka, którą kochasz i nienawidzisz jednocześnie
Może nie jest tak, że ją kocham i nienawidzę, to zbyt mocne słowa. Bardziej jest tak, że nie mogę jej pokochać ani znienawidzić :P
Jest to jedna z niewielu książek, do której mam ambiwalentne odczucia, więc uznałam, że nadaje się na dzień dwunasty.
Jest to jedna z niewielu książek, do której mam ambiwalentne odczucia, więc uznałam, że nadaje się na dzień dwunasty.
O książce słyszałam, ale nigdy nie czytałam. A sama chyba nie umiałabym wskazać powieści której i nienawidzę i kocham :)
OdpowiedzUsuńA, dlaczego?
OdpowiedzUsuńTo książka o miłości blisko (czy nawet już) czterdziestoletniego mężczyzny do dwunastolatki bodajże. Nie można takiej książki uwielbiać. Z drugiej jednak strony, jeśli się popatrzy na te opisy jak na miłość do kobiety- świetne. Czyli nie można nienawidzić :)
UsuńTo tak w skrócie napisałam o tym najważniejszym wątku.