27 stycznia 2011

"Potem..." Guillaume Musso

Gdybym tylko dorwała w swoje ręce tego bezczelnego osobnika, który ośmielił się napisać opis tej książki to nie wiem co by z niego zostało! Pierwszy raz spotkałam się z sytuacją gdzie w opisie zdradzona jest końcówka książki. I to naprawdę końcówka, coś co dzieje się na ostatnich 10-20 stronach! Zwykła podłość! I to nie tylko w stosunku do czytelnika, ale i autora, który bądź co bądź ma święte prawo do tego, by nieoczekiwany zwrot akcji zostawić sobie na koniec i żeby nikt z wydawnictwa go nie ujawniał! Także dziewczyny jeśli, któraś z was ma ochotę na Potem… to nie czytajcie opisu, no chyba, że chcecie przeczytać streszczenie książki. (Ku przestrodze: taki opis znajduje się w albatrowskiej serii pi i z tego co widzę wszędzie, np. nakanapie i lubimyczytac)


Potem… opowiada historię Nathana Del Amico. Wydawałoby się, że to historia jakich wiele- rekin biznesu, którego bez reszty pochłonęła praca, zaniedbał rodzinę przez co jego żona odeszła od niego. Jednak w historii Nathana kryją się wydarzenia, które miały znaczny wpływ na sytuację w jakiej się teraz znalazł. Nie przypomina on bezdusznych biznesmenów opisywanych w tak wielu książkach, jest wrażliwy, ale mam wrażenie, że jest pracoholikiem. Zauważyłam, że wiele jest tego typu powieści, schemat podobny: zły człowiek, jakieś wydarzenie, cudowne nawrócenie, aniołek. Tu nie tyle chodzi o zmianę postępowania Nathana, musi on sobie uświadomić co w życiu zrobił nie tak, musi pominąć sukcesy i zauważyć porażki. Ponieważ w pewnym momencie dowiaduje się, że ma umrzeć. To zmienia jego życie. Próbuje zbliżyć się do byłej żony, odzyskać ją, przeżyć z nią i ukochaną córeczką tę resztkę życia jaka mu została, w tych ostatnich dniach stara się żyć pełnią życia. Jednak los niestrudzenie szykuje dla niego coraz to nowe niespodzianki…

Jest to naprawdę ciekawa książka o życiu, umieraniu i poszukiwaniu sensu życia. Wprawdzie nie znajdziecie tam filozoficznych sentencji czy trudnego języka. Wręcz przeciwnie- Potem… czyta się błyskawicznie, język jest prosty. Właściwie nie umiałabym jednoznacznie zaklasyfikować tej książki, to jakby pomieszanie sensacji, romansu i rozważań. Na okładce pisze, że została zainspirowana wypadkiem samochodowym, z którego autor cudem uszedł z życiem. I wydaje mi się, że można to nawet „wyczuć” w książce, to nieuchronne poczucie śmierci, końca i jednocześnie lęku przed tym.

Ciekawa jest forma powieści. Narracja trzecioosobowa z perspektywy różnych pierwszo- lub drugoplanowych postaci, przed każdym rozdziałem jest cytat pasujący do niego. Autor cytuje zarówno starożytnych filozofów jak i współczesne filmy.

Pomimo tego, że właściwie znałam już zakończenie książki czytało mi się całkiem przyjemnie.

Ocena: 5.5/6

Cytaty:
"Jaki sens ma życie, jeśli nie można go z kimś dzielić?"
"Nie ma nic lepszego od samego istnienia"
"Zajmować się innymi, to zajmować się sobą."

15 komentarzy:

  1. Z książek Musso czytałam tylko Wrócę po ciebie, ale mam zamiar jeszcze przeczytać Będziesz tam?

    OdpowiedzUsuń
  2. Musso jest już na mojej "liście", ale troszkę o nim zapomniałam. Dzięki za przypomnienie! Rozejrzę się za jakimiś przecenami, promocjami jego książek :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. O tak, twój gniew jest zdecydowanie uzasadniony.
    Musso nie znam, ale jestem jak zawsze otwarta :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkie książki Musso czytałam, uwielbiam tego pana.
    A co do opisów na okładce- zauważyłam słabe książki mają piękny opis, a świetne beznadziejny.

    OdpowiedzUsuń
  5. jak byłam tydzien temu w bibliotece to miałam w ręku 'Potem' ale odłożyłam. Jutro idę, więc jednak wezmę :D

    OdpowiedzUsuń
  6. raczej nie dla mnie, wolę inną tematykę..
    [http://toocloseforcomfort.blox.pl]

    OdpowiedzUsuń
  7. Uuuu rzeczywiście niefajna sprawa z tym opisem. też bym się nieźle zeźliła ...

    Co do ksiażki ... raczej nie dla mnie ;) Ale brzmi ciekawie. Może jak będę szukać jakiś nowych doznań czytelniczych sięgnę i po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Na Musso czaję się od dłuższego czasu, ale jakoś mi nie po drodze. Może kiedyś przeczytam jakąś jego książkę, ale nie sądzę żeby "Potem" było dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeśli będę mieć okazję to z pewnością przeczytam tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To ja tylko mogę napisać- polecam :)

    A co do tego opisu to obiecuje coś całkiem innego :/

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapamiętam, nie czytać opisu ! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam tę książkę ale... bez opisu :) Ktoś kiedyś mi ją polecił więc zaczęłam czytać w ciemno :)
    To jedyna książka Musso którą przeczytałam, muszę odświeżyć znajomość z tym Panem :)

    OdpowiedzUsuń
  13. W sumie trochę nie w moim stylu, ale przecież należy próbować nowych rzeczy ;). Zobaczymy, jak mnie kiedyś najdzie ochota, to przeczytam ^^.
    Z tym opisem naprawdę nieciekawie, nie powinno tak być ;/

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam ją na półce, planowo czeka na ferie. Nie przypominam sobie opisu z okładki, choć oczywiście go czytałam przy wypożyczaniu "Potem" z biblioteki, ufff. (:

    OdpowiedzUsuń
  15. Kinga to masz szczęście ;)
    Surinder warto próbować nowych rzeczy :)
    Liliowa to dobrze, tylko niech Cię nie kusi czytać go przed rozpoczęciem książki ;P

    OdpowiedzUsuń