Oglądałam ostatnio dwa filmy Christophera Nolana- Prestiż i Incepcję. Oba są według mnie świetne, genialne wręcz, oba trwają ponad dwie godziny i oba są inne.
Zacznę od wcześniejszego filmu, który podobał mi się ciut bardziej.
Prestiż
Tajemnicza opowieść o dwóch magikach i ich intensywnej, prowadzącej do nieustannej bitwy o przewagę rywalizacji pełnej obsesji, oszustw i zazdrości wraz z jej niebezpiecznymi oraz śmiertelnymi konsekwencjami. Robert Angier (Hugh Jackman) i Alfred Borden (Christian Bale) współzawodniczyli ze sobą od czasu, kiedy się po raz pierwszy spotkali jako młodzi, wschodzący magicy. Jednak ich przyjazna rywalizacja przeistacza się z czasem w zaciętą, gorzką walkę, czyniąc z nich zajadłych i dożywotnich wrogów. W rezultacie czego narażają życie nie tylko swoje, ale również wszystkich wokół siebie.(opis z filmwebu)
Jest to niezwykły film, który wprowadza nas w świat magików, świat pełen pasji, tajemnic, mroczny i niezwykły.
Angier i Borden wydają się być przyjaciółmi, jednak pewne wydarzenie w ich życiu poróżnia dwóch mężczyzn. Zaczynają ze sobą ostro rywalizować, ich pasja do magii przemienia się w obsesję, przyjaźń w nienawiść. Jest to film o zatraceniu się w zemście, bólu, które zmieniają tych młodych mężczyzn mających coś pięknego na tym padole łez- pasję- w zgorzkniałych, wyrafinowanych dżentelmenów, którzy nie myślą o niczym innym niż o zniszczeniu się nawzajem.
Film powstał na podstawie książki Christophera Priesta Prestiż.
Oglądnięcie Prestiżu raz nie wystarczy, ja po pierwszym obejrzeniu w niedługim czasie musiałam to zrobić powtórnie :) Ale niezmiennie jedna z ostatnich scen wyciska łzy (spoiler kiedy Borden wraca do córeczki) Film jest zagmatwany, a ja takie uwielbiam. Akcja toczy się w teraźniejszości i przeszłości (a jest to koniec XIX wieku). Należy przede wszystkim uważnie oglądać. Polecam.
(tytuł tematu i ostatnie zdanie to cytaty z filmu)
Incepcja
Wizjonerska superprodukcja Christophera Nolana z niezwykłą akcją i gwiazdorską obsadą zabiera widza w podróż dookoła kuli ziemskiej oraz w głąb świata snów. Dom Cobb (Leonardo DiCaprio) nie ma sobie równych w wykradaniu cennych sekretów ukrytych w ludzkiej podświadomości podczas fazy snu, w której umysł jest najbardziej podatny na ingerencję z zewnątrz. Wyjątkowe umiejętności Cobba czynią z niego pożądanego gracza w świecie szpiegostwa przemysłowego, ale również i zbiega, któremu przyjdzie zapłacić za nie wysoką cenę. Teraz Cobb dostanie drugą szansę, jeśli tylko zdoła dokonać rzeczy niemożliwej: incepcji - zamiast skraść myśl, musi zaszczepić ją w czyimś umyśle. Jeśli im się powiedzie, Cobb i jego zespół dokonają zbrodni doskonałej. Ale nawet najbardziej precyzyjne planowanie czy wyjątkowe umiejętności nie są w stanie przygotować ich na spotkanie z niebezpiecznym wrogiem, który wydaje się znać ich każdy krok. Wrogiem, którego nadejście może przewidzieć tylko Cobb.
Film naprawdę godny polecenia. Nolan wprowadza nas w niezwykły świat snów, w którym wszystko jest możliwe. To co można zrobić w świecie snów zależy tylko od wyobraźni śniącego. Kiedy oglądamy po raz pierwszy możemy się pogubić w tym filmie, co sprawia, że chcemy go oglądnąć jeszcze raz.
W Incepcji jest przede wszystkim dużo akcji, ciągle coś się dzieje. Są strzelaniny, bójki, ale mnie to nie przeszkadza, bo w sumie lubię takie filmy (jeśli są dobre, nieprzesadzone).
Jeśli miałabym oceniać grę aktorską to wypada w sumie dobrze, nie grają wybitnie, ale całkiem nieźle.
Jest to film sensacyjny, dobre sc-fi, ale opowiada przede wszystkim historię Cobba, jego pogoń za szczęściem, zagubienie w (nie)rzeczywistości.
Wokół tego filmu narosło wiele pytań, wątpliwości, zakończenie jest sporne- za to dla Nolana brawa, ale i trzeba go zganić, bo jak można coś takiego robić widzom ;) W każdym bądź razie Incepcja wbija w fotel, a kiedy zaczynają się napisy końcowe widz dostaje tzw. wytrzeszczu oczu i opadu szczeny...
Jak wyżej gorąco polecam, oba filmy są inne, ale oceniam je na 6, bo są według mnie genialne.
Tak naprawdę wcale nie chcecie wiedzieć. Chcecie dać się nabrać...
"Prestiż" oglądałam i rzeczywiście świetny:). Natomiast "Incepcję" muszę koniecznie obejrzeć, bo już tyle o niej słyszałam i ciekawość mnie zżera okrutnie:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Oba mam w planach i w najbliższym czasie z pewnością obejrzę ;) Zwłaszcza "Incepcję", którą, mam wrażenie, oglądali już wszyscy tylko nie ja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Widziałam obydwa i rzeczywiście, robią wrażenie, ale były tak zagmatwane, że podejrzewam, że i po dwu- czy trzykrotnym obejrzeniu wciąż nie wszystko byłoby jasne. Przychodzi zakończenie, po którym spodziewam się rozwiązania zagadek, i owszem, rozwiązuje, ale w sposób tak pokręcony, że powstają nowe - i jest niedosyt, bo "a czemu tak?". Ale pewnie o to też chodzi, w ten sposób filmy Nolana długo nie dają o sobie zapomnieć...
OdpowiedzUsuńIncepcja jest niezła, drugiego filmu jeszcze nie widziałam, Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPO "Incepcji", która również mi się podobała chętnie obejrzę więcej filmów Nolana. "Prestiż" jest na mojej liście :) Niedawno widziałam "Memento" tego reżysera i stwierdzam ,że to także dobry film.
OdpowiedzUsuńObejrzała oba filmy. Zgadzam się, są świetne, ale jednak Prestiż podobał mi się zdecydowanie bardziej. To jeden z moich ulubionych filmów w ogóle ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię jego filmy.
OdpowiedzUsuńPolecam 'Memento'
To tym którzy jeszcze nie widzieli gorąco polecam raz jeszcze :)
OdpowiedzUsuńA Memento nie oglądałam, ale jeśli tylko będę miała okazję to z pewnością się skuszę ;)
Cóż, ja jakoś nigdy się do filmów przekonać nie mogłam, ale po Twoich recenzjach chyba zmienię nieco swoje podejście do tej sprawy ;).
OdpowiedzUsuń