01 lipca 2011

W końcu się złamałam... Czyli wakacje zaczynamy stosikiem!

Tak, tak panie i panowie w końcu kupiłam książki za własne pieniądze! Kiedy ostatnio kupiłam jakąś książkę? 5 marca! Ha! Moja "abstynencja" trwała do 21 czerwca czyli aż (jeśli dobrze policzyłam) 108 dni! Szok :D Właściwie przełamałam się wcześniej, ale... Za zakupy zapłacił Tata, za co serdecznie dziękuję (tak, uściski już były) :) Jeszcze nie prezentowałam tamtego stosiku, ale wkrótce pewnie to zrobię :)
A teraz stosik lipcowy:
 Taka nowość- stosik z lotu ptaka :P
A co w nim?
Dzisiaj zostałam obudzona przez mamę (bardzo skutecznie) słowami: Książki do Ciebie! Pewnie myślicie, że się poderwałam :P Nie, niestety leń ze mnie okropny, przewróciłam się na drugi bok... Ale muszę przyznać: niezwykle miły początek dnia :)
A w paczce były egzemplarze recenzyjne od Prószyńskiego:
Anne Holt Błogosławieni, którzy pragną... i Anna Fryczkowska Kobieta bez twarzy (ale sobie dobrałam- dwie Anny ;) )
Za książki serdecznie dziękuję!
A kolejne trzy:
Jeffrey Archer Zasłyszane w kiciu i gdzie indziej, Stephen King Łowca snów (wreszcie moja!) oraz Aldona Urbankiewicz Z Miśkiem w Portugalii (w końcu! czekałam i się doczekałam! :) )
są szczególne z dwóch powodów: to właśnie dzięki nim się "złamałam" i to moje pierwsze zakupy internetowe! :) Kupowałam w księgarni Prószyńskiego (muszę przyznać- niezłe ceny), wszystko obyło się bardzo sprawnie, zamówiłam we wtorek wieczorem a paczkę dostałam w piątek (dostałabym w czwartek, ale było Boże Ciało) :)

Jakoś tak dziwnie wyszło- cały stosik od Prósa... No cóż te które kupiłam musiałam pokazać, a te które dostałam dorzuciłam ot tak ;)

A i tak nawiasem mówiąc- w końcu poczułam, że są wakacje :D

Widzieliście kiedyś niemoc czytelniczą? Nie? Jak jesteście ciekawi, to wygląda tak:
Zdjęcie słabej jakości, bo robione wieczorem, telefonem.
To mój stosik koło łóżka :P Stwierdziłam dzisiaj, że niestety, ale oddam na czasie te książki, które mam do biblioteki i wrócę z bardziej odpowiednimi na lato. Jak już się rozkręcę. Albo może nawet sięgnę po jakieś lekkie książki z własnej biblioteczki. A oddaję, bo to trochę trudna lektura na wakacje.
Mam zamiar zapanować nad sobą i pokonać ten wstrętny kryzys czytelniczy :P Tzn. to moje ostatnie minuty w internecie, idę sobie poczytać i posiedzieć na słońcu (póki nie pada...)
Także adios amigos! :)

20 komentarzy:

  1. Mój problem z książkami z biblioteki wygląda podobnie :) Wypożyczam, trzymam miesiąc, przedłużam, oddaję nie czytane po kolejnym miesiącu. Jakoś złe typy literatury zawsze sobie biorę, a potem wolę czytać swoje książki.
    Poza tym, stosiki świetne. Anne Holt również zamierzam poczytać, więc czekam na Twoją recenzję.
    Powodzenia w czytaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jak narazie trwam w abstynencji i też nie kupuję książek ;D ale widzę ,że paczka od Prószyńskiego już do ciebie dotarła czekam więc teraz na swoją ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja za to kupuję książki regularnie, około cztery na miesiąc, a jeśli trafi się jakaś specjalna okazja to nawet więcej ;)
    A co do biblioteki, to się lekko załamałam, od dziś do końca wakacji nieczynna!
    Ale to nie jedyna biblioteka do której jestem zapisana więc nie ma tego złego...i wreszcie wezmę się za swoje książki z domowej półki, które już tyle czasu czekają i nie mogą się doczekać :)
    Pozdrawiam!
    U mnie niestety już pada :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj:)

    Skąd ja znam te góry książek obok łóżka, które nigdy jakoś się nie chcą zmniejszyć? Wierz mi - każdy mól książkowy doświadcza podobnych dylematów ;)
    Z niemocą czytelniczą trzeba zdecydowanie walczyć, najlepiej za pomocą jakieś świetnej książki podróżniczej, także trafiłaś idealnie z "Miśkiem.." ;) . Już teraz życzę miłej lektury!
    Swoją drogą, bardzo ciekwy sposób budzenia śpiocha, mnie od razu by poderwało! ;)
    Aa.. i ja również ostatnio trwam w abstynencji. Oczywiście, jeżeli nie liczyć kupionej tydzień temu jedenej(tylko jednej!) książki Suworowa. Już od dawn chciałam go przeczytać...

    Pozdrawiam serdecznie życząc udanych w odkrycia książkowe wakacji! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja chyba nie wytrzymałabym tyle czasu bez kupowania książek. Jak tylko mam kasę, to muszę się pilnować, żeby nie iść od razu do księgarni, ale w końcu i tak to robię. To się nazywa słaba wola.

    Życzę pokonania tego kryzysu i szczęścia przy wyborze kolejnych lektur ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z książkami z biblioteki mam podobnie. Zawsze pożyczę dużo, potem nie skończę czytać przez miesiąc i przedłużam. Obiecuję sobie tylko wziąć te przedłużone i zawsze coś sobie jednak dobiorę. A kupuję książki ostatnio w dużej ilości. Całe szczęście, że w tym miesiącu są moje imieniny i może coś dostanę w prezencie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi również w wakacje jakoś ciężej zabrać się do czytania ale trzeba się zmobilizować. Miłego czytania :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję książek. Widok piękny:))

    OdpowiedzUsuń
  9. No i pięknie! Ja ostatnie książki kupiłam w maju. Ale po powrocie do kraju szybciutko udam się do księgarni, coby nadrobić zaległości :)
    Też mam w planach King`a tyle że jasną bezgwiezdną noc :)
    Miłego czytania :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mój stosik koło łóżka wygląda bardzo żałośnie. Cała kupka książek prosi się o przeczytanie, bądź dokończenie, a ja wciąż dodaję tam nowe...
    Ostatnio dodałam też otrzymaną "Kobietę bez twarzy".

    Moja biblioteka osiedlowa zamknięta będzie do 15 lipca - to szansa dla mnie na doczytanie zaległości i nie wypożyczanie nowych książek przynajmniej przez 2 tygodnie :)

    Z biblioteką wojewódzką jest gorzej - czynna będzie do 25 lipca - zatem z pewnością nie raz ją jeszcze odwiedzę w tym miesiącu i pewnie nie powstrzymam się przed wypożyczeniem kolejnych tomów.

    Ech, ciężkie jest życie mola książkowego :P

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zazdroszczę "Z Miśkiem w Portugalii", chętnie bym podkradła. ;) Powodzenia z przełamywaniem kryzysu! :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie pogoda jest niezbyt ładna, jednak ja nie narzekam ;) Jeśli chodzi o ksiażki, to kupuję je regularnie i nie zamierzam przestać. Czasami są bardziej urodzajne miesiące, a czasami mniej. O to cała ja :)

    Mam ochotę na książki Anne Holt

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluję nabytków! Weszłam przed chwilą na stronę księgarni i ceny kuszą... Ale jeszcze trochę ze sobą powalczę, zanim ulegnę ;)
    Ciekawa też jestem obu recenzyjnych - myślałam nad nimi, ale ostatecznie zrezygnowałam. Zobaczymy, czy będę żałować :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ech, kryzys czytelniczy - paskudna sprawa. Również przechodzę ten okres, a to głównie ze względu na zawirowania związane z podaniami na studia, opłatami i innymi takimi potworkami... Brr, modlę się o to, żeby było już po wszystkim: lista przyjętych i w końcu prawdziwe wakacje :) Ale jak na razie stosik koło mojego łóżka utworzył się naprawdę POTĘŻNY, a chęci brak... :(
    No, no, jaka piękna pobudka, też mi się taka marzy :D Ale może nie teraz... Generalnie to gratuluję i mam nadzieję, że chociaż u Ciebie słoneczko przebłyskuje przez chmurki, bo u mnie leje :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Gratuluje stosu i życzę miłej lektury:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Immora do tej pory udało mi się oddać taki stosik dopiero raz, no teraz będzie drugi...
    Dziękuję :)

    Evita ojej, biblioteka zamknięta w wakacje to coś okropnego, chociaż... przynajmniej można poczytać swoje książki :)

    Elina staram się czytać jedną książkę na raz i mieć jedną przy łóżku, także dla mnie takie stosisko to nowość ;)
    Prawda? A jaki miły :) Dzień rozpoczęty książkami nie może być zły! :D
    Dziękuję i vice versa! :)

    Aleey ja mam szczęście, że nie mam blisko żadnej księgarni :D
    Pięknie dziękuję :)

    Balbina hehe w takim razie życzę samych wymarzonych książek na imieniny :)

    Noelle, kasandra_85, Linka, viv, ..dr Kohoutek dziękuję :)

    Kinga chyba czarną? :D Też muszę kupić ;) Dziękuję :)

    Claudette miałam tak samo, ale ostro wzięłam się za siebie. Oj ciężkie ;D

    Lena173 a u mnie od tygodnia właściwie nie było słońca, tak za nim tęsknię :(

    Cinnamon życzę Ci szybkiego rozpoczęcia wakacji :) Chyba żaden mol książkowy nie obraził by się za takie budzenie, nawet największy leń ;)
    Oj świeciło, ale tylko troszkę, dzisiaj znów jest zimno (ta jakby wczoraj nie było) i pada od rana :/

    OdpowiedzUsuń
  17. Kryzysy czytelnicze dopadają każdego, niestety. Czasem trzeba wtedy faktycznie się przerzucić na coś innego, nie ma sensu męczyć książki do końca (ja zawsze męczę i zawsze też żałuję ;)) Gratuluję tak długiej abstynencji zakupowej, moja trwa... Tak, pięć minut, bo przed chwilą zamówiłam książki na stronce Prószyńskiego ;))

    OdpowiedzUsuń
  18. Moje stosy również rosną.
    Ciekawa jestem Anne Holt.

    OdpowiedzUsuń
  19. niedopisanie ależ ze mnie kusicielka, na nieszczęście napisałam o tych cenach :D Zgadzam się z Tobą ;)

    beatrix73 sama radość patrzeć na te stosy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękny stosik. Miłej lektury!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń