27 grudnia 2010

"Bez pożegnania" Harlan Coben

Jeszcze lepsza od Nie mów nikomu.
Opis:
"Trzy dni przed śmiercią matka wyznała - to były niemal jej ostatnie słowa - że mój brat wciąż żyje" - tak zaczyna się najnowszy thriller Cobena. Od dnia, w którym brat Willa Kleina, Ken, zamordował Julię, jego byłą sympatię, minęło jedenaście lat. Ścigany międzynarodowymi listami gończymi, dosłownie zapadł się pod ziemię. Z czasem rodzina uznała go za zmarłego. Przeglądając dokumenty rodziców, Will natrafia na świeżo zrobione zdjęcie Kena. Wkrótce potem znika Sheila, narzeczona Willa. Coraz więcej poszlak wskazuje, że nie była osobą, za którą się podawała. FBI poszukuje jej jako głównej podejrzanej w sprawie o podwójne zabójstwo. Co łączy Sheilę z serią morderstw i sprawą sprzed jedenastu lat? Czy ona także padła ofiarą zabójcy? Gdzie jest Ken?"

Co czyni tę książkę lepszą od Nie mów nikomu? Myślę, że jest bardziej rozwinięta główna postać. Will czasem snuje przemyślenia i wydaje mi się, że są lepsze opisy, głównie przeżyć. Oczywiście rozważania nie są na miarę powieści filozoficznej, ale moim zdaniem są lepsze od tych z poprzedniczki.

Bez pożegnania jest świetną łamigłówką, stawia również na psychikę. Niektórzy bohaterzy na końcu książki nie są tacy jak nam się wydawali na początku czy przez całą historię. Ci którzy wydawali się być dobrzy na końcu okazują się okrutnikami, a ci którzy byli źli na końcu ukazują prawdziwe oblicze.

Akcja jest niezmiernie poplątana, nie brak w niej wielu nawiązań do przeszłości, co więcej odkrywania przeszłości, prawdy, która nigdy nie została poznana. Co więcej tempo nie daje chwili wytchnienia, nie sięgajcie po nią jeśli nie macie czasu przeczytać choćby 50 stron, bo wciągniecie się i zaniedbacie swoje obowiązki ;)

Zakończenie jest... Z pewnością nieprzewidywalne. Ja się go nie spodziewałam, zwłaszcza, że pozostaje rozwiązana w pewnym sensie zagadka pewnej postaci, a raczej jej charakteru, ale nie będę zdradzać szczegółów sami się przekonajcie.

To jedna z lepszych książek w swym gatunku (powiedziałabym, że to raczej sensacja niż kryminał).

Ocena: 5,5

Cytaty:
"Najgorsza prawda i tak jest lepsza od najlepszego kłamstwa."


Baza recenzji Syndykatu ZwB 

11 komentarzy:

  1. Od dawna mam chęć na Cobena, ale skoro mówisz, że potrzeba na to czasu, to może wstrzymam się do jakiegoś następnego "wolnego". Bo teraz na szybko raczej sobie jego książki nie zorganizuję.
    Sensacja, kryminał... to coś dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze lepsza niż "Nie mów nikomu"? Ho ho, jak dobrze, że już od dawna książka czeka na półce:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Interesujące. Muszę w końcu rozpocząć swoją przygodę z Cobenem. i thrrilerami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również od dłuższego czasu przymierzam się do zapoznanie się z twórczością Cobena a Twoja recenzja utwierdza mnie w przekonaniu, że warto :) Tylko od czego by tu zacząć?

    OdpowiedzUsuń
  5. Madeleine chodziło mi raczej o to, że nie warto czytać, np. w autobusie.

    Enedtil polecam "Bez skrupułów" (pierwsza z cyklu o Myronie Bolitarze) :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czeka na mnie jedna z książek tego autora i jakoś zabrać się nie mogę..., ale skusiłaś mnie bardzo :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Coben to jest gość :) Przeczytałam parę Jego książek i można się nimi faktycznie zachwycać :)Tej akurat nie czytałam, ale nadrobię to na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam tą książkę :D Rzeczywiście jedna z najlepszych Cobena ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam kryminały, więc jeśli ta ma choć trochę kryminału w sobie, a jest tak świetna, jak piszesz, to chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję, za radę. Będę pamiętać, żeby zacząć od tej pozycji :)

    OdpowiedzUsuń