25 lipca 2012

"Nieznośna lekkość maślanych bułeczek" Alexander McCall Smith

tytuł oryginału: The Unbearable Lightness of Scones
tłumaczenie: Elżbieta McIver
seria/cykl wydawniczy: 44 Scotland Street tom 5
wydawnictwo: Muza
data wydania: marzec 2012
data wydania oryginału: 2008
liczba stron: 320
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 Przecież to właśnie jest prawdziwa Szkocja. (...) To jest nasza rzeczywistość.
 Lektura kolejnego tomu serii 44 Scotland Street jest jak spotkanie ze starymi znajomymi. Muszę przyznać, że na początku nie mogłam sobie przypomnieć kto jest kim, w końcu czytałam dopiero jeden tom i to jakiś czas temu, jednak to wrażenie szybko minęło i poczułam się jakbym znów znalazła się "na starych śmieciach".

W życiu bohaterów serii wiele się dzieje. Po pierwsze Mathew pobiera się z Elspeth i przy tej okazji autor raczy nas rozważaniami, a czasem wątpliwościami świeżo upieczonego męża. Poza tym zmienia się sytuacja Bertiego, najmłodszego bohatera, który może i dalej zmaga się z despotyczną matką i nieznośną koleżanką z klasy, ale dzięki pomocy ojca udaje mu się wstąpić do skautów. Domenica w dalszym ciągu zajmuje się sprawą ukradzionej przez sąsiadkę niebieskiej filiżanki, kiedy prosi o pomoc Angusa okazuje się, że Antonia ma ciekawsze rzeczy na sumieniu... Duża Lou znów zmaga się z jakobińską manią Robbiego, a Bruce... Bruce diametralnie się zmienia.

Jak widzicie na 44 Scotland Street nigdy nie jest nudno i wciąż dzieje się coś ciekawego, a autor zgrabnie potrafi opowiedzieć losy tych kilku postaci. Już pomijając to, że potrafi ciekawie i z przymrużeniem oka sportretować szkockie społeczeństwo to jest to bardzo przyjemna w odbiorze, bo napisana lekkim językiem, obyczajówka. Alexander McCall Smith potrafi poruszać poważne tematy, jednak nawet wtedy widoczne jest jego poczucie humoru, dlatego nawet pomimo obecności ważkich tematów z książki bije charakterystyczne dla całej serii ciepło.

Myślę, że warto zajrzeć na 44 Scotland Street, bo śledzenie losów ich mieszkańców to świetna rozrywka i sposób na relaks. I nieważne, od którego tomu zaczniecie, ile pominiecie jestem pewna, że odnajdziecie tam przyjaciół, którzy zawsze ciepło Was przyjmą.

ocena: 5/6

Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu Muza.

9 komentarzy:

  1. Może uda mi się zajrzeć... w końcu...
    Mam pierwszą część, ale na razie zupełnie na nią brak czasu.
    ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zajrzyj, bo warto :) To lekka, ale ciekawa lektura.

      Usuń
  2. Książka z listy "koniecznie przeczytać" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwagę zwraca przede wszystkim smakowity tytuł ;)
    Autor dotychczas mi nieznany, ale po tej recenzji chyba go "wybadam" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nadal nie czytałam pierwszej części, zatem odpuszczam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Najpierw nadrobię pierwszą część, a potem wezmę się za tą:)

    OdpowiedzUsuń
  6. brzmi ciekawie, będę musiała się rozejrzeć za pierwszą częścią :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie, zdecydowanie nie dla mnie:D

    OdpowiedzUsuń