24 maja 2013

"Mieć siedem lat" Alexander McCall Smith


tytuł oryginału: The Importance of Being Seven
tłumaczenie: Elżbieta McIver
seria/cykl wydawniczy: 44 Scotland Street tom 6
wydawnictwo: Muza
data wydania: 2013
data wydania oryginału: 2010
liczba stron: 296












Troszkę się przeraziłam buszując po Wikipedii, bo w polskiej po Mieć siedem lat nie ma kolejnej książki cyklu. Na szczęście w angielskiej wersji są jeszcze dwie i mam nadzieję, że powstaną kolejne. Bo nie tylko autor, jak sam pisze w przedmowie, zżył się z mieszkańcami 44 Scotland Street, ale także my, czytelnicy.

A co się dzieje na Scotland Street? Oj dużo, dużo się dzieje! Bertie i Stuart wreszcie przeciwstawiają się Irene. I to jak! Mały nadal jest w drużynie skautów, na dodatek obaj planują wycieczkę, która z pewnością nie spodoba się matce chłopca. Choć ten tom skupia się głównie na nich to reszta bohaterów nie odeszła w zapomnienie. Wprawdzie do Pat i Bruce'a jedynie zerkamy, ale za to często towarzyszymy Elspeth i Matthew, świeżo upieczonym małżonkom. A w ich życiu także dużo się dzieje. Ale nie będę psuć niespodzianki, przekonajcie się sami.

Odradzam czytania tej części tekstu jeśli ktoś ma tę książkę dopiero przed sobą.

Choć w związku Elspeth i Matthew jest jak dla mnie trochę za dużo słodyczy, to myślę, że autor przesadził, bo to także miało służyć do przedstawienia młodego małżeństwa w krzywym zwierciadle. Dużo słodyczy, ale mało zrozumienia i szczerej rozmowy, co niestety owocuje zmniejszoną przestrzenią osobistą. Czasem miałam wręcz wrażenie, że są nieco niedobrani. Chociaż ciekawa jestem jak się dalej potoczy życie Matthew po spotkaniu z Pat, nadaje to nieco pikanterii całej serii.

Natomiast Antonia, Domenica, Angus i oczywiście Cyril wybierają się na wakacje do Włoch. Każde z nich ma inne oczekiwania co do tego wyjazdu. Pan Smith mógłby pobawić się w miłosny trójkąt, niestety wypadki potoczyły się trochę inaczej. Chociaż na początku wyjazdu obie panie pokazują pazurki co wygląda całkiem zabawnie.

Koniec spoilerowania (:

Jakoś dopiero przy tym tomie zauważyłam, że toczone są ciekawe dyskusje. Podejmowane są takie tematy jak nadużywanie politycznej poprawności czy problem gejów w społeczeństwie. Są one ciekawie przedstawione, ścierają się tu sprzeczne opinie, poznajemy za i przeciw.
Interesujący jest także świat dzieci, kolegów Bertiego. W większości jest on zabawny, bo dzieci jeszcze nie mają pojęcia taktu i nie potrafią rozróżnić tego co można mówić od tego czego nie należy powtarzać. Jednak przez to co zabawne przebija szara rzeczywistość, jak w przypadku Hiawathy, którego mama czasem cały dzień leży w łóżku i pali "lecznicze" papierosy...

Trudno powiedzieć cokolwiek nowego o tej serii. Za każdym razem mi się podoba, ma swój specyficzny klimat. Poziom jest w sumie równy przy każdym kolejnym tomie (rzadko się to zdarza), dlatego zawsze jestem pewna, że będzie to przyjemna lektura i się nie zawiodę. Bardzo solidna seria.
Polecam! I niekoniecznie trzeba czytać od pierwszego tomu (patrz mój przykład, czytam od 4, do tej pory nie zaopatrzyłam się w 3 pierwsze, ale kiedyś to zmienię ;) )

ocena: 5/6

Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu Muza.

Cytaty:
Spojrzała w sufit, skąd padało ostre światło lampy. Dziecko też zobaczy podobną scenę, gdy się urodzi: ostre światło i obce twarze. I dziwne odgłosy zewnętrznego świata. Nic dziwnego, że niektórzy żałują swego przyjścia na ten padół; być może zapamiętali na zawsze te pierwsze nieprzyjemne chwile.

7 komentarzy:

  1. No i kolejną serię chyba rozpocznę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiele razy zastanawiałem się nad tą książką. W końcu chyba jednak się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Powieści tego autora chodzą za mną już od jakiegoś czasu. Widzę, że mam dużo do nadrabiania, skoro już wyszedł tom 6., choć twierdzisz, że nie trzeba czytać od pierwszej części... Myślę jednak, że mimo wszystko rozpocznę swoją przygodę z tą serią od tomu numer jeden ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zaczynałam od 4 tomu, opuściłam tylko 3, ale myślę, że odpuszczenie 5 jest trochę bez sensu, lepiej już zaopatrzyć się w pierwszy ;)

      Usuń
  4. O, druga pozytywna recenzja tej książki i serii! Mam na nią coraz większą chęć... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie ma co się zastanawiać drogie Panie, tylko trzeba zabierać się za czytanie :)

    OdpowiedzUsuń