04 października 2011

"Krwawa blizna" Val McDermid

tytuł oryginału: The Wire in the Blood
tłumaczenie: Magdalena Jędrzejak
wydawnictwo: Prószyński i S-ka
data wydania: wrzesień 2011
data wydania oryginału: 1997
liczba stron: 448
ocena: 4/6

opis:
"W Szkocji zaczęły bez śladu znikać młode dziewczęta. Wszyscy uważają, że to nastoletnie uciekinierki, które ciągnie do wielkich miast i neonów… Wyjaśnieniem tych zagadek mają się zająć podopieczni Tony’ego Hilla, który szkoli młodych policjantów, jak tworzyć portrety psychologiczne seryjnych zabójców. Jedna z uczestniczek kursu – Shaz Bowman – sugeruje, że wszystkie sprawy są ze sobą ściśle powiązane, a winnym jest seryjny zabójca, wskazuje też na jednego z celebrytów. Niestety, jej teoria nie spotyka się z aprobatą reszty grupy, która uważa ją za niedorzeczną. Do czasu… Wkrótce bowiem ich koleżanka zostaje bestialsko zamordowana… Czy Shaz mogła mieć rację? Dla Tony’ego Hilla zabójstwo dziewczyny staje się powodem do osobistej zemsty. Nikt tak jak on nie potrafi zgłębiać szalonych umysłów seryjnych zabójców. Zaczyna się zabawa w kotka i myszkę, w której role niezwykle często się odwracają… Kto ostatecznie będzie katem, a kto ofiarą?"


Chociaż lubię szablonowe kryminały o seryjnych mordercach, tzw. pogoń za duchem, to cenię sobie ciekawe podejście do tematu.
Akurat w tej książce Val McDermid od początku ujawnia nam kto jest zabójcą, dzięki czemu możemy przyglądać się jego poczynaniom. Oczywiście wiadomości o nim dawkowane są tak, że jego postać jest do końca owiana nutką tajemniczości.

W Krwawej bliźnie mordercą jest osoba sławna. Zespół prowadzący dochodzenie musi, więc stanąć przed nie lada wyzwaniem- jak przekonać innych, że znany celebryta, któremu 2/3 narodu poświęciłoby życie jest mordercą? Jak zdobyć przeciwko niemu przekonywujące dowody? A może on jednak nie jest winny? Czy poszlaki, którymi dysponują policjanci nie okażą się ślepymi tropami?

Autorka ciekawie podeszła do tematu. Dzięki powoli ujawnianym faktom z życia zabójcy możemy sami rozpracować jego psychikę. Oczywiście robimy to niemal równocześnie z zespołem profilerskim, ale dla co bystrzejszego czytelnika McDermid rzuca kilka ciekawych faktów, dzięki którym może wyprzedzić policjantów. I tu jest zupełnie odmienne podejście niż np. Camilli Lackberg, która pod koniec rozdziału pisze o tym, że bohater czegoś się dowiedział, po czym musimy czekać kilka rozdziałów aby dowiedzieć się o co chodziło. To odbiera frajdę z czytania. Natomiast u McDermid możemy sami pogłówkować.

Jako, że w każdym kryminale profilerzy niezmiernie mnie intrygują bardzo się ucieszyłam, że w tym akurat będę mogła przyglądać się pracy nowo powstałej jednostki. I tutaj dwie niespodzianki- nie dość, że czytam uwagi doświadczonego profilera to jeszcze przyglądam się szkoleniu przyszłych profilerów.

To ujawnienie tożsamości mordercy niestety dodało książce trochę przewidywalności, ale mimo wszystko nie jesteśmy do końca wszystkiego pewni. Za to rozwiązanie kilku wątków (m.in. dwóch funkcjonariuszek) nieźle mnie zaskoczyło, wręcz zszokowało, za co kolejny plus dla autorki, bo wielu innych pisarzy zakończyło by je banalnie.

Val McDermid jest na prostej drodze do zdobycia mego serca swoimi kryminałami :) Szczerze polecam jej książki. Wprawdzie ta była już trzecia z serii o Tonym Hillu i było trochę szczegółów dotyczących finału pierwszej (bodajże), ale jak tylko te fakty mi się zatrą postaram się zabrać za poprzednie jej książki. I niecierpliwie wyczekuję kolejnych ;)

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka


Baza recenzji Syndykatu ZwB 

8 komentarzy:

  1. Czytałam i jednak uważam, że pierwsza część bardziej mi przypadła do gustu. ,,Krwawa blizna'' nie jest zła, ale zabrakło jej trochę polotu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi całkiem ciekawie, może warto bliżej się jej przyjrzeć, bo ostatnimi czasy mam ochotę na dobry kryminał :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A moja Krwawa blizna stoi na półce i czeka. Jeszcze troszkę poczeka, ale już się cieszę na lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. cyrysia ja nie czytałam niestety pierwszej części, no i faktycznie nie było "tego czegoś" za co 4 a nie 5 ;)

    viv a ja czekam na recenzję ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na mojej półce stoi i czeka "Syreni śpiew" tej autorki. Jeszcze nie miałam okazji jej przeczytać. Jeśli mi się spodoba, sięgnę po "Krwawą bliznę".

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię kryminały. Może więc i po ten kiedyś sięgnę.
    Taki zabieg, kiedy poznajemy zbrodniarza na początku jest według mnie ciekawym chwytem zastosowanym przez autorkę.
    Podobnie było w sławnym serialu Colombo i właśnie za to m.in. go polubiłam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pora powiększyć trochę mój zbiór kryminałów;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. ksiazka czekala na polce 6lat!!!!!tak,tak ale widocznie tyle miala czekac.pokochalam w tej ksiazce to ze moglam stac sie''profilerem''zabojcow.Swietnie upokazana zostala praca policjantow,uwielbiam takie schematy,aczkolwiek bylo co nie co do przewidzenia.Ksiazke kupilam na targach tanich ksiazek w Kolobrzegu zaplacilam12zl.Ksiazka godna polecenia

    OdpowiedzUsuń