28 lutego 2011

"Blondynka Tao. Rajd samochodami przez dżunglę w Malezji" Beata Pawlikowska

Szczerze powiem, że okładka mnie odpycha. I tak naprawdę nie wiem co ma wspólnego z treścią książki, ale widać nie mieli lepszego pomysłu. Ale mimo wszystko wypożyczyłam ją, ponieważ nie miałam do tej pory styczności z twórczością pani Pawlikowskiej.
Opis:
"W swojej najnowszej książce Beata Pawlikowska - podróżniczka i autorka audycji "Świat według Beaty Pawlikowskiej" w Programie 1 Polskiego Radia - zabiera nas do Azji.

Bierzemy udział w pełnym przygód rajdzie Rainforest Challenge, którego trasa wiodła przez dziewiczą dżunglę, zwaną Dżunglą Dinozaurów, w malezyjskiej prowincji Johor.

Przedsięwzięcie okazało się karkołomne nawet dla konwoju czterdziestu odpowiednio przygotowanych samochodów terenowych i specjalnie wyszkolonych ekip. Przez cały czas uczestnikom rajdu towarzyszyły ulewne monsunowe deszcze, stada krwiożerczych pijawek i tajemnicze szare tygrysy. Za plecami przemykał chiński szpieg...
"


Od razu napiszę, że książka niezbyt mi się podobała.

Co po sobie pozostawiła?
Lekkie rozczarowanie, bo mimo, że nie miałam oczekiwań co do książek pani Beaty to w duchu jednak sądziłam, że mi się spodoba.
Co poza tym?
Ogólnie niewiele. Książka nie za bardzo mnie porwała. Wydawała mi się jakaś taka... ogólnikowa. Pozostawiła po sobie mgliste pojęcie o Buddzie, yin yang i owocach Azji. Wieeeelki minus to brak zdjęć- w końcu to książka podróżnicza, mimo iż wyobrażałam sobie Dżunglę Dinozaurów to jednak chciałabym ją zobaczyć. Poza tym jakoś pani Beata mało koncentrowała się na naturze.

Autorka ma swój styl, to widać od razu. Mnie on nie za bardzo przypadł do gustu. Ale plus dla niej za ukazanie jej własnego świata, od razu widać, że jest inna.
Książka jest od początku pisana z dużą dozą humoru i ironii (choć później ograniczoną), czego nie oczekiwałam po książce podróżniczej i niekoniecznie uważam za zaletę. Przez to rozważania autorki mnie nie przekonały.

Irytował mnie sposób przedstawienia mężczyzn, kolegów z wyprawy- cały czas, w każdym zdaniu rzucają k*wami, są słabi, narzekają, boją się, że zginą... Owszem to się czasem mężczyznom zdarza, ale...
A z drugiej strony mamy nieustraszoną Pawlikowską...

Byłam mocno zdziwiona, że podróżniczka dołącza do takiego rajdu. W sumie to nie wiem na jej temat zbyt wiele, ale odwiedza Amazonię i inne dzikie zakątki świata, dlatego dziwi, że wzięła udział w tej zbiorowej dewastacji natury. A dziwi jeszcze bardziej, że "ekolodzy" pozwalają na takie rajdy- niszczenie roślinności ciężkim sprzętem, straszenie zwierząt, śmiecenie...

Cóż jak pisałam książka mnie nie zachwyciła ani nie powaliła i za niedługo, stety czy niestety, zapewne o niej zapomnę.

Ocena: 2.

13 komentarzy:

  1. Pawlikowską mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja czytałam "Blondynkę na Czarnym Lądzie" i też mnie niestety nie zachwyciła...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jeszcze się z nią nie spotkałam ,a jak narazie nie planuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie nie sięgnęłabym po książkę tej pani, dlatego, że jak trafi mi się do rąk jakiś wywiad z nią, albo jej audycje słyszę w radiu to odnoszę wrażenie, że jest to po prostu infantylna babka, która dużo podróżuje i w dziwny sposób mnie irytuje, nie umiem wyjaśnić, dlaczego :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię jej program w radiu zet, ale słyszałam opinie, że ma pewną manierę w pisaniu. To mnie trochę od niej odrzuca i paskuden okładki ;) Na razie czytam Wojciechowską ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie przeczytam, bo lubię podróże:)).
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę przyznać, że raz próbowałam przeczytać książkę Pawlikowskiej i też nie przypadła mi do gustu. Po Cejrowskim i jego podróżniczych majstersztykach (choć w TV go nie lubię :P), Pawlikowska jest po prostu... nudna.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię podróże, ale jakoś za tego typu literaturą nie przepadam. Po książkę raczej nie sięgnę ... i chyba niewiele stracę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgadzam się, że ta książka nie należy do jej najlepszych, ja najbardziej lubię "Blondynkę w dżungli" i "Blondynka śpiewa w Ukajali". Lubię też słuchać jej w radio i telewizji. Nie ma chyba miejsca gdzie ona nie była :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie się podobał jej program "Zagadkowa blondynka" na dwójce, ale o innych nie słyszałam.

    Przyjemnostki Wojciechowską mam w planach ;)

    Linka w sumie nie chciałam tego pisać, ale po Cejrowskim chyba nic mnie tak nie zachwyci jak on :) A ja uwielbiam "Boso przez świat" :)

    Enedtil niewiele ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. re: książki są porozrzucane dlatego, że dwie z tych pólek to tzw. ksiązki planowane, kolejka do czytania;) tam nie obowiązuje kolejność autorami tylko wedle upodobań;) inna pólka to az kolei "planowane" mojej siostry, dlatego mamy taką rozbieżność;))
    Książki przeczytane mam zawsze poukładane kategoriami i autorami:))


    Prześladuje mnie dziś ta Pawlikowska;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Okładka rzeczywiście nieciekawa, odpychająca.
    Pawlikowskiej nie planowałam i chyba planować nie będę, bo spotkałam się z wieloma niepochlebnymi opiniami, także nie będę się sama męczyć.

    OdpowiedzUsuń
  13. Okładka nijak ma się do podróży, skoro Pawlikowska nie pisze ciekawie i na dodatek nie ma zdjęć, to raczej nie będę tej książki czytać.

    OdpowiedzUsuń