03 lutego 2013

"Samobójstwo" Marlena Ledzianowska

wydawnictwo: Novae Res
data wydania: styczeń 2013
liczba stron: 394
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Marlena Ledzianowska podjęła się trudnego, aczkolwiek ciekawego tematu, jak sam tytuł wskazuje- samobójstwa. Albo może raczej depresji, bo to ona najczęściej pcha do targnięcia się na swoje życie. Modne stało się mówienie, że ma się depresję, ale kto jej doświadczył lub ma kogoś bliskiego kto ją miał nie będzie szafował tak łatwo tym słowem. 

Teresa Danielewiczowa to trzydziestoletnia nauczycielka. Do tej pory wykonywała swoją pracę bardzo dobrze i czerpała z niej satysfakcję. Jednak stopniowo natłok obowiązków w pracy i w domu zaczyna ją przytłaczać.
Kacper Winkler to młody mężczyzna, który jest singlem. Do tej pory wiódł spokojne, pełne sukcesów życie. Powodziło mu się w pracy, miał wielu znajomych, często imprezował. Jednak nagle zaczął odczuwać jakąś pustkę, czegoś zaczęło mu w życiu brakować.
Teresa pod wpływem impulsu pisze e-maila do swojego sąsiada-imprezowicza, którym jest Kacper. Żadne z nich nie spodziewa się, że korespondencja nie ograniczy się do jednej wiadomości i że odmieni ich życie. Paradoksalnie kiedy Kacprowi coraz lepiej powodzi się w życiu uczuciowym, Teresa czuje się coraz gorzej.

Niechętnie piszę tą opinię. Niestety książka nie za bardzo przypadła mi do gustu. Główne minusy to przewidywalność i to, że jej treść jest trochę za bardzo rozwleczona. A może inaczej- za dużo słów, za mało treści. Zwłaszcza, że historia jest dość stereotypowa, więc wydarzenia można bez trudu przewidzieć.
Czyta się szybko, bo język jest lekki, ale niestety można się trochę znudzić.

Po Samobójstwie spodziewałam się świeżego i interesującego spojrzenia na temat już dość oklepany. Pod tym względem nie zawiodło mnie zakończenie. Jedynie ono jest zaskakujące.
Trzeba jednak powiedzieć, że autorka podjęła się kilku trudnych tematów, które moim zdaniem dobrze opisała. Ciekawa jest konstrukcja książki. Najpierw jesteśmy świadkami samobójstwa, jak łatwo się można domyślić, Teresy. Wydarzenia, o których czytamy potem, dzieją się przed nim. Taka budowa sygnalizuje, że trzeba się skupić na tym co popchnęło bohaterkę do tej decyzji.

Trudno mi polecić Samobójstwo, bo mnie się nie podobało. Jak już pisałam jest zbyt przewidywalne i nie czuję bym coś z tej książki wyniosła.


ocena: 2,5/6

Za książkę serdecznie dziękuję serwisowi A-G-W oraz wydawnictwu Novae Res.

2 komentarze:

  1. Jeśli znajdę chwilę to może podczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z recenzji wnioskuję, że podobną książką jest "Myślę, więc nie jestem" Anny Pliszki. Tam również głównym tematem jest depresja i chęć popełnienia samobójstwa przez bohaterkę. Dużą część tekstu stanowią maile jakie wymienia z pewną osobą i niestety też książka nie zachwyca. Na razie nie mam ochoty czytać o takiej tematyce.

    OdpowiedzUsuń