25 marca 2012

"Smok Griaule" Lucius Shepard

tytuł oryginału: The Dragon Griaule
tłumaczenie: Wojciech Szypuła
seria/cykl wydawniczy: Uczta Wyobraźni
wydawnictwo: MAG
data wydania: styczeń 2012
liczba stron: 432









Smok Griaule to zbiór opowiadań, który zawiera w sobie wszystkie opublikowane dzieła Luciusa Sheparda dotyczące Griaule'a.
W roku 1853, w dalekim południowym kraju, w świecie oddzielonym od naszego tylko najcieńszym z możliwych marginesem możliwości, smok imieniem Griaule zawładnął doliną Carbonales.*
 Tak oto zaczyna się trzecie opowiadanie, zatytułowane Człowiek, który pomalował smoka Griaule'a.
Szkoda, że to nie ono rozpoczyna zbiorek, bowiem pierwsze zdania doskonale wprowadzają w świat stworzony przez Sheparda, w którym wielki gad nazywany Griaulem oplata umysły wszystkich mieszkańców okolicznych miast i miasteczek, delikatnie sterując ich wolą, aby spełnić swoje wielkie plany.

Czym tak naprawdę jest Griaule? Jak autor pisze w trzecim opowiadaniu już wtedy (w roku 1853) nie było takich wielkich smoków, "największe miały rozmiary jaskółki"*. Griaule swoje rozmiary (6 tysięcy stóp) zawdzięczał tysiącom lat życia. W wyniku pojedynku z magiem został unieruchomiony na wieki, jego grzbiet porosły krzewy i drzewa, zamieszkały na nim i w nim różne stworzenia.
Griaule nie był martwy, mimo, że jego procesy życiowe zamarły, nadal myślał i dzięki sile swego umysłu mógł wpływać na ludzi. Właśnie wokół tego skupia się akcja wszystkich opowiadań- w każdym Griaule wykorzystuje ludzi do swoich celów i próbuje się uwolnić.

Zamiast Człowieka, który pomalował smoka Griaule'a zbiorek otwiera opowiadanie Piękna córka poszukiwacza łusek. Jednak nie ma w tym, żadnej szkody, gdyż niezwykle oddziałuje ono na wyobraźnię. Jest na tyle sugestywne, że początkowo wzbudzało we mnie wręcz odrazę i lekki strach. Poznajemy w nim smoka od środka, dosłownie. Tytułową "piękną córką" jest Catherine, która została napadnięta i musiała uciekać. Nikt nie zapuszczał się do paszczy smoka, bowiem gdy raz ktoś do niej wszedł już nie wracał. Catherine nie do końca rozumiejąc powody swojego postępowania i owładnięta strachem ucieka w zarośla porastające paszczę smoka. Spotyka tam człowieka, który prowadzi ją wgłąb Griaule'a. Razem z bohaterką poznajemy mroczne wnętrze gada, które fascynuje i przeraża.

Kolejne opowiadania są podobne. Poznajemy różne aspekty władzy Griaule'a nad ludźmi oraz jego dalszą historię. Każde opowiadanie inaczej jednak podchodzi do tematu. Są one również zróżnicowane tematycznie- są intrygi, śledztwa, romanse, kłamstwa, w jednym mamy nawet coś na kształt sekty. Jednakże skupiają się one nie tylko na smoku, ale także na bohaterach, których Griaule wykorzystuje. Natomiast w ostatnim opowiadaniu jeden z nich dochodzi do ciekawych wniosków- że ludzie tak naprawdę chcą być manipulowani.
Najbardziej podobały mi się 3 pierwsze opowiadani. Kolejne są dobre, ale te trzy pierwsze najlepiej zapadły mi w pamięć, najlepiej oddziaływały na wyobraźnię i były najciekawsze.

Jak na opowiadania Shepard się spisał i dobrze przedstawił postacie. Poza tym mamy ciekawy świat przedstawiony, tak podobny do naszego, ale tak odmienny. Świat mroczny, w którym smoki i magowie są czymś rzeczywistym, świat, w którym ludzie, zmanipulowani, żyją w cieniu wielkiej bestii. A bohaterowie Smoka Griaule w pewnym momencie wydają się całkowicie bezradni, kiedy okazuje się, że nie panowali nad swoim życiem, a wszystkie ich decyzje były zgodne z wolą smoka. W każdym z opowiadań znajdują się oni w punkcie, w którym nie wiedzą czy całe ich życie nie było ułudą, zastanawiają się jaki to ma sens skoro jakiś potężny umysł kieruje ich postępowaniem. Griaule trochę przypomina Boga, a Lucius Shepard skłania czytelnika (oczywiście wierzącego) do przemyśleń czy aby na pewno my mamy wolną wolę skoro wszystko jest częścią planu Boga, skoro on wie co się wydarzy.


Smoka Griaule polecam, jak najbardziej! A komu? Oczywiście przede wszystkim fanom fantasy, bo to kawał dobrej prozy, ale myślę, że ktoś kto nie jest przekonany do tego gatunku może przepaść bez reszty w świecie wykreowanym przez Luciusa Sheparda.
 

ocena: 4/6

Za książkę serdecznie dziękuję serwisowi a-g-w oraz wydawnictwu MAG.
 *Smok Griaule Lucius Shepard, str. 169.

Jeszcze cytaty, które mi się szczególnie spodobały:
(...) troje poranionych ludzi pozbawionych łączących ich więzów, które chroniłyby ich przed uciskiem nieba i rozczarowaniami świata.

A ten mi się spodobał, ponieważ świetnie opisuje lot, a poza tym oddaje klimat książki :)
Każdy lot jest jak ten pierwszy, który nastąpił w chwili stworzenia. Jest ciemno, czujesz się senny, prawie jakbyś nie istniał, a potem budzi cię jakaś potrzeba. Przymus. Wstajesz, twoje skrzydła chrzęszczą, łoskoczą jak grzmot. A potem otacza cię światło i wiatr. Wiatr jest wszystkim. Twoja siła, powiew wiatru, łopot skrzydeł, światło... Wszystko staje się jedną potęgą. Jednym głosem.

8 komentarzy:

  1. Czeka na mnie na półce, więc cieszę się, że trafiam na kolejną pozytywną recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię fantasy i to bardzo. Bardzo chętnie sięgnę po tę powieść, bo recenzja brzmi zachęcająco, a tematyka wydaje się idealna dla mnie.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam fantasy i ostatnio co raz bardziej opowiadania, tak więc jak będzie okazja to na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi obiecująco, może kiedyś się skuszę... Okładka przyciąga spojrzenie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie jakoś okładka nie przyciągnęła. Natomiast na żywo wygląda o wiele lepiej :)

      Usuń
  5. Ja także jestem wielce zaciekawiona :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię fantasy, a ta książka zapowiada się obiecująco :)

    OdpowiedzUsuń